11 grudnia

Pokłóciłam się z Alfą. Był maksymalnie nagrzany i przyczepił się do mnie. Zaczął wrzeszczeć, że jestem głupia małolata, nic nie rozumiem, że w końcu muszę wybrać, po której stronie jestem, że koraliki i długie włosy to nie wszystko. Muszę zacząć myśleć i działać.

Wiem, co mu jest. W mieście coraz trudniej o ćpanie. Więc ja też mogę być kiedyś taka? Nie, to niemożliwe. Skończyła mi się majka. I zaczęłam rozumieć, co mógł czuć Alfa. Książki nie kłamały. Ale oni też to wszystko wiedzą. Więc dlaczego idę w to dalej? Czy nie ma z tej drogi odwrotu? Nikt nikogo do niczego nie zmuszał. Wszyscy przyszli z własnej woli. Co się dzieje?

Загрузка...