3 lipca

Rozklejasz się, Baśka. Nie ma się czym przejmować. Trzymasz się jeszcze i dobrze. Tomek się kończy – jego brocha. Alfa cię wkurwia – olej go raz na zawsze.

Tak myślę? Może już tak myślę. Może kiedyś tak samo będą o mnie myśleć inne, młode ćpuny, gdy ja im będę serwować towar jak lody. A może kiedyś ktoś przeze mnie się przekręci. Przecież wszystko jeszcze może się zdarzyć. W naszych życiorysach sytuacja zmienia się z minuty na minutę, bo wtedy naprawdę wiele się dzieje, chociaż niewiele robimy. Wystarczy wziąć o działkę za dużo, wpaść w łapy glinom, ześwirować. I już jest inaczej.

Wystarczy powiedzieć w domu – odchodzę i już zaczyna cię zżerać sumienie.

Загрузка...